Noworoczne życzenia Tuska. "Nie bójcie się, to nie granatnik"
– Mam dwie dobre wiadomości. Pierwsza jest taka, że 2022 naprawdę za chwile będzie za nami i dobrze że się kończy, bo to był rok smutnych rekordów – mówi na początku nagrania z życzenia lider Platformy Obywatelskiej.
– Drożyzna, złodziejstwo, czasami wręcz niewiarygodna głupota władzy, której zwieńczeniem był słynny wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji – podkreśla dalej Donald Tusk.
– Druga dobra wiadomość to to, że ten nowy – 2023 rok – może być zupełnie inny, może dopiero od jesieni, ale naprawdę wszystko zmieni się na lepsze – dodaje polityk, odnosząc się do planowanych na jesień przyszłego roku wyborów parlamentarnych.
– Tak coś w sercu mi mówi, że ktoś kiedyś nazwie rok 2023 rokiem polskiego odrodzenia – mówi dalej lider PO.
Na końcu nagrania polityk "strzela" z tuby z konfetti. – Życzę wam wszystkim fajnej, sylwestrowej zabawy. Nie bójcie się, to tylko konfetti, to nie granatnik – dodaje Tusk.
Wybuch w Komendzie Głównej Policji
Incydent do którego w swoim nagraniu nawiązuje lider PO miał miejsce 14 grudnia. Wówczas. doszło do eksplozji w budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie. Wybuchł jeden z prezentów przywiezionych przez generała Jarosława Szymczyka z wizyty na Ukrainie. Była to, jak zapewniano, pozbawiona wartości bojowej pozostałość po granatniku.
We wtorek 20 grudnia odbyło się przesłuchanie generała Jarosława Szymczyka w związku ze sprawą. Komendant Główny Policji nie usłyszał zarzutów.
W tym tygodniu odbyło się spotkanie ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego i jego ukraińskiego odpowiednika Denysa Monastyrskiego, po którym politycy wydali wspólne oświadczenie dotyczące incydentu w KGP.
W piśmie czytamy, że prezent, który otrzymał gen. Szymczyk, był symbolem wdzięczności, jaką strona ukraińska żywi za "niezłomne wsparcie polskich kolegów i partnerów". Zapewniono, że granatnik był "pozbawiony wartości bojowej, ale związany ze zbrojną agresją Rosji na Ukrainę".
"Strona ukraińska po raz kolejny wyraża ubolewanie z powodu nieumyślnej pomyłki, która doprowadziła do incydentu w Komendzie Głównej Policji. Należy podkreślić, że Komendant Jarosław Szymczyk jest wielkim przyjacielem Ukrainy, który z zaangażowaniem wspiera służby ukraińskie w tym trudnym czasie, a jednocześnie niesprawiedliwie poniósł konsekwencje tego incydentu" – czytamy w komunikacie.